Ważniejsi niż wróble

Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. (Łk 12,7)

Jest w nas zachłanność dóbr duchowych. Nieumiarkowanie duszy. Łapczywość smaków niebieskich. Pożądanie wzlotów i łask szczególnych. Lubimy duchowe siłownie, ekstremalne drogi krzyżowe, wielotysięczne zloty i spektakularne uzdrowienia.

A może Bóg wybrał dla mnie ciszę i milczenie, ubóstwo środków, odstawienie na boczny tor, szarą rzeczywistość, posuchę duchową, ciągle tą samą walkę ze słabościami i bezsilność?

Może Jego moc ma doskonalić się w mojej słabości? A gliniane naczynie, w którym przechowujemy skarb, ma pozostać glinianym, popękanym naczyniem, które nieustannie On skleja.

Nie bądźmy śmieszni ze swoją manią wielkości i znaczenia.
Jesteśmy ważniejsi niż wiele wróbli. I niech tak zostanie.

Ze św. Jana od Krzyża:

Gdy się uwolnisz od rzeczy zewnętrznych, wyzujesz z duchowych - nie będziesz uważała za własność swoją łask Bożych, nie usidli cię pomyślność, ani przeciwieństwa nie skrępują ci lotu.

Wielkim złem jest uważanie więcej na dary Boże, niż na samego Boga. Modlitwa i wyzbycie się własności!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: Komentarze są moderowane, więc na ich pojawienie się trzeba czasem poczekać :) Mile widziany PODPIS pod komentarzem. Nie publikuję wypowiedzi zawierających LINKI REKLAMOWE. Ani takich, które nie licują z tematyką bloga.

Do pobrania